Wypad do Pszczyny z Intruzem oraz Autsajderem :) To niby ostatni tak ciepły dzień w tym roku, wiec trzeba było go porządnie wykorzystać. Pojechaliśmy do Pszczyny a później nad jezioro Goczałkowickie. Oczywiście nie obyło się bez problemów. Autsajder złapał gumę, a nie miał zapasowej dętki wiec trzeba było użyć łatek. Dalsza trasa przebiegła bez kłopotów technicznych.
Zdjęcia: Zdjęcia w pełnej rozdzielczości dostępne na galerii Picasa http://picasaweb.google.pl/claudecc/PszczynaGoczalkowice#
Planowo miałem być o 16:30 na rynku w Mikołowie, ale jak to w moim przypadku tradycyjnie bywa - spóźniłem się :P Sam pojechałem do Tychów goniąc swoja ekipę a później szukałem "Placu pod żyrafą". Proszę się nie śmiać, bardzo słabo znam Tychy! Koledzy już się nabijali, że nie znam miasta, owszem znam jednak nie tą część :P
Po raz kolejny samotne kręcenie, przynajmniej sobie radia posłuchałem :P Ostatnio wzięło mnie na dłuższe trasy, mogę pojeździć kolo jeziora Paprocany a później rundka do Pszczyny.
Nudziło mi się wiec pojechałem kręcić do Pszczyny, oczywiście złapały mnie ciemności :) Ogólnie fajnie było, droga dość sucha i mniej błota niż ostatnio.
Pech mnie nie opuszcza, wczoraj zaczęło padać jak tylko wyszedłem przed swój blok. Dziś deszcz złapał mnie w lesie miedzy Wyrami a Tychami. Wróciłem do domu trochę mokry, mam nadzieje że jutro więcej pokręcę ;)
A i najważniejsze, moje nowe okularki Fischera FS-12 całkiem dobrze się sprawują nawet w deszczu :)
No wiec, Intruz miał dość wymyślna trasę, jechaliśmy długo i miałem wrażenie że do Bielska zaraz dojedziemy. Niby dużo asfaltu, ale za to ile wody, mój napęd znowu nadaje się do czyszczenia :( Do tego w supporcie coś zaczęło wydawać odgłosy jak by był mały luz w korbie. Zabiorę jutro rower na działkę i wyczyszczę napęd, od razu sprawdzę czy wszystko jest ok.
Co sadzicie o goleniu nóg? Kiedyś bym powiedział "nigdy w życiu" a teraz sam to praktykuje. Jednak ludzie nie kolarze to rożnie na to reagują :/ Rok temu jak miałem kraksę to boleśnie pamiętam jak rana się goiła a strup kurczył powoli wyrywając moje włoski.
Nikt nie chciał dzisiaj ze man kręcić wiec sam pojechałem w błotniste lasy.
http://picasaweb.google.pl/claudecc/10092010# Szkoda, moglem zrobić zdjęcie ścieżki, ale nie chciało mi się wyciągać telefonu ;) A tak zmieniając temat, kupiłem sobie dzisiaj na allegro okulary Fischer FS-12 (czarne). Już się doczekać nie mogę przesyłki :D Dotychczas jeździłem w okularach korekcyjnych, w końcu jednak stwierdziłem, że nie ma aż tak źle z moim wzrokiem. Myślałem czy nie kupić Accent Onyx, ale nie podoba mi się takie rozwiązanie, podobno 2 pary szkieł zniekształcają dość mocno. Tym będę się martwił jak oślepnę bardziej, na razie kupiłem czysto kolarskie okularki które mam nadzieje, że użyje też w lecie siedząc na basenie (Ratownik) i pilnując dzieciaków. W tym roku było ciężko, bo woda odbijała światło i oślepiała...
Dzisiaj towarzystwa dotrzymał mi Intruz, trzeba przyznać że ma formę dobra i to mimo zakwasów :| Pewnie w szczycie formy będzie jeszcze lepszy... Coż, muszę trenować żeby nie być najgorszym :)
Miałem zamiar kupić lampkę na rower, ale nie mieli takiej jak bym chciał :( Mają za tydzień mieć dostawę to podjadę tam znowu. Przy okazji będąc w Tychach trzeba było tradycyjnie objechać jezioro Paprocany ;)
Rowerami interesowałem się od dawna, ostatnio to moja obsesja :P
Poza rowerami interesuje się jeszcze komputerami / internetem.
Kontakt:
Jabber ID: claudec@aqq.eu