Tychy trip
Niedziela, 6 czerwca 2010
· Komentarze(0)
Obiecałem Sebie że popracuje nad jego forma, ale to chyba było odwrotnie :P
Jestem padnięty, więcej już z siebie nie bylem w stanie wycisnąć.
Tyle wody co ja dzisiaj wypiłem i wypociłem, jak wróciłem do domu to pierwsze prysznic i pranie ciuchów.
Jutro trzeba się zając wyregulowaniem tylnej przerzutki oraz ogólnie konserwacją napędu.
Jestem padnięty, więcej już z siebie nie bylem w stanie wycisnąć.
Tyle wody co ja dzisiaj wypiłem i wypociłem, jak wróciłem do domu to pierwsze prysznic i pranie ciuchów.
Jutro trzeba się zając wyregulowaniem tylnej przerzutki oraz ogólnie konserwacją napędu.